<< część pierwsza Co na siebie włożyć odc. 2 Gdy wreszcie dojeżdżam (po 6:18:48) do tzw. deski czyli linii od której należy zeskoczyć (kolejny oksymoron) z roweru, skupiam się głównie na tym, żeby utrzymać pion. Na początku przypominam raczej zgarbionego neardentalczyka i dopiero kolejne kroki pozwalają mi przybrać postawę homo …
Dlaczego nikt nie nazywa Człowiekiem z Żelaza (Żelaźniakiem) maratończyków? Przecież triatlon na dystansie ironman (3,8km pływania, 180km roweru i 42,195 m biegu) to maraton poprzedzony przydługą rozgrzewką w wodzie i na rowerze. Przynajmniej tak mi się wydawało i dlatego wpisałem ironman na listę „to do”. Dlaczego Ironman w 2016? Jak …
Tak zwane strefy T1 i T2 to fetysz dla triatlonistów. Ludzie, którzy męczą się czasem przez kilkanaście godzin, stają na uszach, żeby zaoszczędzić sekundy w przebieralni. Robią nawet specjalne treningi, żeby wykonywać te banalne czynności w sposób automatyczny i maksymalnie szybki. Bo wbrew pozorom roboty jest całkiem sporo.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgadzam się.