Pół człowiek z żelaza cz. 2
Tak zwane strefy T1 i T2 to fetysz dla triatlonistów. Ludzie, którzy męczą się czasem przez kilkanaście godzin, stają na uszach, żeby zaoszczędzić sekundy w przebieralni. Robią nawet specjalne treningi, żeby wykonywać te banalne czynności w sposób automatyczny i maksymalnie szybki. Bo wbrew pozorom roboty jest całkiem sporo.